wtorek, 17 lutego 2015

Rozdział I Za 5 minut. Już

-Dziś wyjeżdżamy do Polski, tata ma bardzo ważnego klienta, i musimy szybko się spakować, o 12:00 wyjazd.- mówiła do swojego syna, kobieta o jasnych włosach, niebieskich oczach, ciemniejszej karnacji ubrana bardzo elegancko.- Gregor, wstawaj jedziesz z nami, masz w końcu jakieś wakacje, musisz jechać z nami.

-O kur..- dokończyć nie mógł- Po co mam jechać do Polski jak jestem tam dwa razy na rok podczas pucharu, nie potrzebuje być tam więcej. A i tak za tydzień wylatuje na Ibizę, i chcę jeszcze odpocząć.- powiedział chłopak o brązowych włosach i pięknych ciemnych oczach.

-Wstawaj i nie marudź, pakuj się bo nie zdążysz i tata będzie zły. Bardzo mu na tym zależy.

Wylot nie był tak męczący jak to że rodzice wciąż coś do mnie mówili. Ja rozumiem, żeby denerwować się przed spotkaniem z jakimś facetem co potrzebuje prawnika ale żeby chcieć obecności syna to już jest dziwne. Mam! zapewne w Polsce jest jakaś dziewczyna co im się podoba pod względem kandydatki na synową. Pewnie uczy się na prawnika, ma okulary, aparat na żeby i wysokie IQ. Nie żebym coś miał do dziewczyn o wysokiej inteligencji ale bez przesady. Ja sobie potrafię znaleźć dziewczynę.

-Synku to twój pokój za dwadzieścia minut widzę Cię w garniturze i ładnie pachnący.- powiedziała mama dając mi klucz do pokoju w hotelu.

-Tak mało czasu, coś czuje że będę spóźniony.

-Nawet się nie waż.- odpowiedział tym razem ojciec, z głębokim wzrokiem wbitym na moją osobę.

W pokoju wszedłem na facebook'a żeby sprawdzić co nowego u moich przyjaciół. Napotkałem na post. Był to bardzo głupi post.

Mark Zukerdre ''Wyjazd na Ibizę odwołany, nich to dupa''
Czytając komentarze dowiedziałem się że w hotelu w którym mieliśmy spać wybuchła bomba.

-Cholera.- Powiedziałem na głos. Mogłem bo mamy nie było, gdy jest to zakazuje mi takich słów. Nie jestem synkiem mamuni, jakby co.

-Hallo-odebrałem telefon od nikogo innego jak od mamy.
-Za 5 minut na dole. Już.

A ja jeszcze ubrany nie byłem, no cóż nie zdążę wypakować garniaka, to muszą się zadowolić moim ulubionym duetem. Dżinsy i biała koszula, jest elegancko? Jest.
 Zjeżdżając hotelową windą napotkałem na bardzo ładną dziewczynę.
Blond włosy, niebieskie oczy i ładne rysy twarzy jest w moim typie.
Niestety, jak wbiegła do tej winny tak wybiegła, chyba była spóźniona, o kurde, tak jak ja.

-----------------
Cześć !
Jest i pierwszy rozdział, wicie co żeby to uczcić miałabym pomysł. Niech każdy w komentarzu napisze od kiedy interesuje się skokami i dlaczego. Dzięki temu lepiej się poznamy :D

To ja pierwsza:

Skokami interesuje się od dawna lecz tak na ''serio'' zaczęłam jakieś trzy lata temu, a to przez to że co sobotę i niedziele oglądam je w tv wraz z dziadkiem. Rodzinna tradycja. BAa Dziadek mówi że zna Wojciecha Fortune. :o ::P
Dla ścisłości rodziana Państa K pochodzi z Krakowa  :)

Pozdrawiam:*

niedziela, 1 lutego 2015

Prolog

Blask fleszy, czerwony dywan, wszystko czego można chcieć mogę mieć, znaczy, mam to. Od urodzenia wiedziałem co będę robić, mama urodziła mnie jak miała 25 lat, gdy skończyła studia prawnicze, razem z tatą mieli plan na życie. To że pochodzimy z Austrii, z  Innsbruku, jest tu najlepszy klub skoków narciarskich, no i znalazł się według moich rodziców, idealny zawód dla mnie. 
Wstaje rano jak zawsze, o piątej rano. O siódmej siłownia i od 10 trening na skoczni, i tak przez 10 miesięcy. Męczące? Nie, już jestem przyzwyczajony, ale najgorsze jest to że na życie prywatne czasu nie ma, dwa miesiące to czas na regeneracje, a jestem pewien że żadna dziewczyna nie będzie dla mnie tą jedyną tylko przez dwa miesiące.
Mam 24 lata, i jeszcze nigdy w życiu nie byłem zakochany. Były dziewczyny w moim życiu, ale to była tylko zabawa. Nie uważałem żadnej za miłość tylko za przyjaciółkę która ze mną wskakiwała do łóżka.
Chcę mieć rodzinę, żonę dziecko, może być dwójka. Chcę być spełniony, jak na ten czas, mieszkam z rodzicami jestem ojcem, chrzestnym mojej siostry syna, ma na imię Elias, ponieważ jego ojciec jest Norwegiem. Nie powiem jest bogaty ma piękną żonę i dziecko. Trochę zazdroszczę. Jestem bardzo dobry chrzestnym na każdym kroku obdarowuje go prezentami, nie powiem nie, Austria bardzo dobrze płaci skoczkom, jeszcze takim jak ja, który ma już  trzy złota olimpijskie, cztery kryształowe kule i teraz przygotowuje się do ponownych, trzecich Igrzysk olimpijskich w Polsce. 


                                    Marzenie? Znaleźć tą jedyną!!!

------
Witam!
Zaczynam nowy projekt, już kończę o Michaelu i mam delikatnego bzika na punkcie Gregora, więc postanowiłam napisać coś o nim :)
Mam nadzieję że będzie się podobało, pozdrawiam :*